Czy ryby czują ból? Oto co mówi nauka This article is verified by a vet

Artykuł napisany przez Franziska G., Weterynarz
Czy ryby czują ból

Na pytanie o odczuwanie bólu przez ryby liczne badanie udzielają twierdzącej odpowiedzi.

Każdy akwarysta lub wędkarz w pewnym momencie zadaje sobie to pytanie: Czy ryby czują ból? Ponieważ ryby nie potrafią mówić, jednoznaczną odpowiedź na to pytanie nie jest łatwo znaleźć. Niemniej, spojrzenie na to, co mówi w tym względzie nauka, pozwoli lepiej zrozumieć sposób, w jaki te zwierzęta odczuwają ból.

Podstawy biologiczne: Jak powstaje ból?

W pierwszej chwili myśl o bólu powoduje negatywne uczucia u wielu osób. Spełnia on jednak bardzo ważną funkcję w organizmie – ostrzega go o tym, że coś jest nie w porządku.

Ból daje żywym istotom sygnał do wycofania się z bodźca wywołującego ból, aby uniknąć niebezpiecznych uszkodzeń, które mogą powstać w wyniku oddziaływania jego źródła.

Do odczuwania bólu niezbędne są receptory. Tak zwane nocyceptory reagują na różne bodźce, mogące wyzwalać sygnał bólu, takie jak:

  • chemiczne (trucizny),
  • mechaniczne (urazy) lub
  • termiczne (ciepło lub zimno).

Sama obecność receptorów bólowych nie wystarcza jednak do świadomego odczuwania bólu. W tym celu, odebrany bodziec musi zostać odpowiednio przetworzony.

To zadanie wykonuje mózg – odbiera bodziec bólowy z ciała poprzez drogi nerwowe i interpretuje go. Odbywa się to na przykład w tylnej części kory somatosensorycznej lub w przedniej części kory zakrętu obręczy.

Percepcja bólu u człowieka jest bardzo złożona. Z tego względu ból odczuwany jest w różny sposób i reakcje na niego również się różnią i zależą od różnych czynników:

  • Czasu trwania: ból ostry lub przewlekły
  • Rodzaju bólu: kłujący lub rozdzierający
  • Lokalizacji bólu: np. ból głowy lub brzucha

Odruchowe zabranie ręki po dotknięciu gorącego garnka jest odpowiedzią na ból, która pojawia się zanim jeszcze świadomie go odczujemy.

Inaczej jest w sytuacji, gdy ból może wystąpić z opóźnieniem. Na przykład, jeśli przez dłuższy czas odczuwasz ból głowy, w konsekwencji stopniowo tracisz apetyt.

Jak ryby odczuwają ból?

Chociaż ryby nie są ssakami, należy wyjść z założenia, że odczuwają ból podobnie jak ludzie. W końcu tak jak my, są kręgowcami.

Co nauka mówi o receptorach bólowych u ryb?

Podczas badania dotyczącego anatomii i fizjologii ryb, naukowcy poddali analizie podstawowe warunki, które muszą zostać spełnione, aby organizm mógł odczuwać ból. W tym celu porównali układy nerwowe ludzi i ryb w poszukiwaniu nocyceptorów.

Jak się okazało, nie tylko ludzie, ale również ryby posiadają warunki anatomiczne i fizjologiczne do odbierania bodźców bólowych.

U badanych ryb odkryto nie tylko niezbędne receptory bólowe, ale również obszary mózgu podobne do tych u ssaków i ptaków.

Czy ryba złowiona na wędkę odczuwa ból?

Biolog Victoria Braithwaite zawarła w swojej książce pod tytułem „Do Fish Feel Pain?“ [Czy ryby odczuwają ból?] szczegółową mapę ponad 20 receptorów bólowych w jamie ustnej i na głowie ryb, w tym w miejscach, w które trafiają haczyki wędkarza. Jednak czy ryby rzeczywiście czują ból?

Ryba złowiona na wędkę
Nawet jeśli wędkarze twierdzą, że jest inaczej: Haczyk wędki wbija się w unerwiony obszar jamy ustnej ryby.

Odczuwanie bólu przez ryby

Ryby mają wszelkie warunki do tego, by odczuwać ból. Odpowiedzi na pytanie, czy są one wystarczające do świadomego odczuwania bólu, dostarczyło kolejne badanie.

Naukowcy zbadali, czy i w jaki sposób ryby reagują na bodźce bólowe. W tym celu zmieniali na przykład temperaturę wody lub wstrzykiwali środek znieczulający w ich wargi, co miało efekt podobny do oparzenia pokrzywy.

Zaobserwowane reakcje wyraźnie wskazywały na odczuwany ból – zwierzęta odwracały się na drugą stronę lub kręciły się w kółko, ocierały się wargami o ściany akwarium lub odmawiały jedzenia.

Zbyt gorąca kąpiel? To nie pozostaje bez śladu

Kolejne badanie wykazało ponadto, że złote rybki, które były narażone były na działanie wysokiej temperatury, przy kolejnym kontakcie z ciepłą wodą przejawiały nerwowe zachowanie.

Na tej podstawie naukowcy doszli więc do wniosku, że zwierzęta nie tylko odczuwają ból, ale również potrafią go zapamiętać.

W magazynie dotyczącym akwarystyki zooplus dowiesz się, jak sprawdzić parametry wody.

Kontrargumenty: A może ryby wcale nie czują bólu?

Pomimo przedstawionych wyżej argumentów, istnieją również opinie zakładające coś zupełnie innego. Oto najważniejsze argumenty przemawiające za tym, że ryby nie czują bólu:

  • Brak kory mózgowej: Niektórzy naukowcy postrzegają brak kory mózgowej jako kontrargument. Ten obszar w mózgu jest bowiem niezbędny do świadomego odczuwania bólu. Niemniej, jej funkcję mogą przejąć inne obszary mózgu.
  • Brak włókien typu C: Kręgowce posiadają dwa rodzaje nocyceptorów: włókna A-delta i włókna typu C. Włókna typu C przekazują sygnały bólowe do mózgu. Do tej pory naukowcom nie udało się wykryć ich u spodoustych – rekinów i płaszczek. Ze względu na mnogość gatunków, nie wszystkie zostały jednak uwzględnione w badaniach.
  • Brak bólu po zabiegach operacyjnych: Wiele osób odczuwa ból po zabiegach chirurgicznych. Ryby natomiast nie wykazywały żadnych zmian w zachowaniu po przewierceniu czaszki. Dla niektórych naukowców jest to wystarczający dowód na to, że ryby bólu nie czują.

Podsumowanie: Czy ryby odczuwają ból czy nie?

Ponieważ ryby nie potrafią mówić, krzyczeć czy płakać, nie można udzielić jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Wiele jednak wskazuje na to, że ryby mogą odczuwać ból nieświadomie.

Dla obrońców praw zwierząt kwestia odczuwania bólu przez ryby jest bardzo ważna. Tylko dzięki solidnej wiedzy na temat postrzegania otoczenia przez ryby możliwe jest bowiem ich trzymanie w sposób właściwy dla gatunku i bezbolesny.

Bardzo ważne jest również uświadomienie sobie, że haczyki w wędkach wbijają się w miejsca, w których obecne są receptory bólowe. W dłuższej perspektywie informacja ta może przyczynić się do wprowadzenia zakazu używania takich narzędzi w rybołówstwie.


Franziska G., Weterynarz
Profilbild von Tierärztin Franziska Gütgeman mit Hund

Wszechstronne wykształcenie weterynaryjne uzyskała na Uniwersytecie Justusa Liebiga w Gießen (Justus-Liebig-Universität Gießen). Zdobyła tam doświadczenie w różnych dziedzinach, takich jak medycyna małych, dużych i egzotycznych zwierząt, a także farmakologia, patologia i higiena żywności. Obecnie udziela się jako autorka, pracuje także nad własną rozprawą naukową. Jej celem jest polepszenie ochrony zwierząt przed chorobami wywoływanymi przez patogeny bakteryjne. Oprócz naukowej wiedzy weterynaryjnej, jako szczęśliwa opiekunka psa, dzieli się także własnymi doświadczeniami. Dzięki temu potrafi jeszcze lepiej zrozumieć i wyjaśnić obawy i problemy, jak również powtarzające się pytania opiekunów dotyczące zachowania i zdrowia ich zwierząt domowych.


Najczęściej polecane