Super!
Moja kotka jest jednym z tych kotów, na które nie działa ani zapach waleriany, ani kocimiętka. Mimo to zabawka sama w sobie jest znakomicie skonstrułowana, bo mała uwielbia od czasu do czasu zatopić w niej kły i szpony i ją kopać. Użytkowana od pół roku i wciąż jest w jednym kawałku (może odrobinę uboższa w futerko). Niektórzy wspominają, że zabawka im śmierdzi - dla mnie ma po prostu ziołowy zapach, który mi nie przeszkadza, więc wszystko jest zależne od upodobań. Polecam!