3 długie dni i... pełen sukces!
Pierwsze 3 dni ciągnęły się w nieskończoność... Kot oscentacyjnie mijał nową zabawkę. Jednak później, coś go jednak zachęciło. Jego ulubiona sucha karma w środku to musiał być dobry pomysł! Z początku jakby nie wiedział, jak się do niej dobrać, minął następny dzień, wyciągnął tylko kilka kawałeczków i szybko je pożarł. Ale w końcu się przekonał i Mruczuś teraz, kilka godzin dziennie spędza przy zabawce - bardzo go to pochłania, zaczął też więcej się ruszać. Genialna zabawka!