158 oceny dlaKitekat w saszetkach, 24 x 85 g

Mój kot uwielbia świeże saszetki :)

Nasza już 16-letnia kotka nadal najchętniej je Kitekat, ponieważ ma świeże kawałki i najwyraźniej przyjemny smak. Woli go od wielu innych rodzajów karmy.

Bardzo dobry stosunek jakości do ceny... Naszym kotom bardzo smakuje :)

Jestem bardzo zadowolony z Kitekat, a moje koty również – uwielbiają Kitekat!

Przez 9 lat podawałam tę karmę bez żadnych problemów. Od lutego Max dostaje po niej biegunkę i wymiotuje. Schudł, u weterynarza zrobiliśmy wszystkie badania, ale bez rezultatów. Od tamtej pory jest moim zmartwieniem, wciąż nie znalazłam karmy, którą lubiłby i dobrze tolerował na dłuższą metę. Czy skład został zmieniony????

Cześć, skład tej karmy nie jest godny polecenia – zaledwie 4% mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego. Nawet jeśli kotom smakuje, to jest to karma niskiej jakości.

Po tym, jak nasz kartuzjański kocurek (5 miesięcy) przestał jeść mokrą karmę z Aldi, wypróbowałem saszetki Kitekat. Nasz kociak jest zachwycony. Teraz kupiłem "Kolorową różnorodność" i rano oraz wieczorem dostaje po pół saszetki. Miseczka jest błyskawicznie pusta. Oprócz tego dostaje jeszcze suchą karmę od Dehner.

Kitekat Jagdschmauß w sosie zawsze był przysmakiem dla mojej kotki. Od ostatniej dostawy je tylko sos, ale już nie mięso. Woli jeść swoje suche jedzenie. Czy jakość się pogorszyła?

Cześć wszystkim, Ten produkt jest naprawdę świetny, moje koty go uwielbiają... Próbowałam dosłownie wszystkiego, od najtańszych do najdroższych marek, ale tylko Kitikat jadły. Jeśli zamówicie go online, to zazwyczaj jest nawet tańszy niż w internecie =) Więc kupujcie, kupujcie, kupujcie :D Pozdrawiam, Tabea

U innych marek nasze koty bywają dość wybredne, ale tutaj każda odmiana jest jedzona bez problemu. Zdecydowanie polecamy!

Moja kotka ma bardzo specyficzny gust i zawsze je tylko odrobinę. Dlatego zawsze potrzebuję małych porcji, ponieważ otwarta puszka następnego dnia zostaje przez nią całkowicie zignorowana (mimo przechowywania w lodówce). Muszę też uważać przy wyborze smaków Kitakat – tylko drób (ewentualnie mieszany z królikiem) i tylko w sosie. Smaki z rybą lub wołowiną są przez nią całkowicie odrzucane. Wygląda na to, że dobrze się z tym czuje, choć oczywiście dostaje też inne jedzenie na zmianę. (Kto chciałby jeść ciągle to samo, prawda? 😊)

Mamy 6 kotów w wieku od 12 tygodni do 9 lat i żaden z naszych kotów nie je mięsa z Kittekat. Wszystkie tylko wylizują sos, a mięso regularnie lądowało w koszu na bioodpady. Na to szkoda mi pieniędzy! Według naszego weterynarza to właśnie w sosie znajduje się najwięcej smaku... Całkowicie przeszliśmy na suchą karmę Sanabelle, ponieważ koty niekoniecznie potrzebują mokrej karmy. Tak samo stwierdził weterynarz! Odkąd dostają Sanabelle, wszystko działa świetnie, a przy 6 kotach worek 2 kg wystarcza na prawie tydzień, przy czym koty mają stację karmienia, z której mogą korzystać według własnego apetytu! To mówi wszystko – wartość odżywcza jest świetna, trawienie działa bez zarzutu, a moje pieniądze N I E lądują w koszu na śmieci.

Wieczorem karmimy naszego kota Kitekatem – 1 saszetka 100 g – uwielbia to. Dodatkowo podajemy Purinę i Perfect Fit suche jedzenie < pełnowartościową karmę, a rano dostaje jeszcze 1 rodzaj pasztetu 100 g, tutaj Pet Bistro lub Kitekat. Powodem takiego wyboru była moja obserwacja dotycząca sytości, zadowolenia, stosunku jakości do ceny oraz, co dla mnie bardzo ważne >>> trawienia. Nasz Maine Coon ma 9 miesięcy i waży 4,2 kg. Nie ma żadnego marudzenia z głodu – sierść jest w świetnym stanie, błyszcząca, jedwabista, prawie w ogóle nie linieje << co również można przypisać karmie. Co jest super ważne: wypróżnienia są SUPER!!! I prawie w ogóle nie pachną. Ach tak... dodatkowo podajemy jeszcze kocie przysmaki różnych marek – czasem Dentabits – oraz pastę multiwitaminową i kocią trawę. Jako specjalną nagrodę i dodatek dostaje czasem świeżą wątrobę, kurczaka, rybę <<< ale nigdy surowe ani smażone. Weterynarz jest zadowolony :-) a my i kot również.

Przykro mi, ale jak można karmić kota karmą, która ma tylko 4% mięsa?? Koty są mięsożercami, jest tyle dobrych rodzajów mokrej karmy, może trochę droższych, ale Wasz kot na pewno Wam za to podziękuje.

Próbowałam już różnych rodzajów karmy dla mojej Luzi (7), od tych drogich po tanie. Żadna z nich nie sprawiła, że była na dłuższą metę szczęśliwa. Ale Kitekat pochłania saszetki wręcz łapczywie, najbardziej te z galaretką. Uważam, że są bardzo praktyczne, bo wszystko łatwo wychodzi z saszetki, w przeciwieństwie do tych w sosie. I jestem zdziwiona: żadnego cukru w składzie? Super!!!!!!! Przecież cukier nie powinien się znajdować w karmie dla kotów.

Muszę zawsze dobrze zamykać opakowanie, bo kot najchętniej zjadłby wszystko od razu. Bardzo dobry stosunek jakości do ceny.

To, że zwierzę czegoś nie je, nie oznacza, że karma jest zła! My, ludzie, też nie jemy wszystkiego, nie dlatego, że coś nam nie smakuje, ale po prostu dlatego, że to nie trafia w nasz gust – nie ma to nic wspólnego z jakością. Tyle rozsądku i zdolności oceny powinno się mieć przy wydawaniu opinii... Co do produktu. Moje dwie kotki, które dzięki tej karmie zawsze były zdrowe i dożyły ponad 14 lat, uwielbiały ją, a mój obecny kocur również ją kocha i ma się świetnie.

Ciesz się, że Twój kot nie je tego kiepskiego jedzenia... jeśli szukasz niedrogiej, wysokiej jakości karmy, polecam Animonda Carny, Bozita kawałki mięsa... Jedzenie z supermarketu jest ogólnie słabe... to wszystko tylko marketing! I odstaw suchą karmę, jeśli ją podajesz, wtedy Twój kot na pewno to zaakceptuje :)

Moja Urmelka pochodzi ze schroniska, tam powiedziano, że je Kitekat. Co robię? Kupuję od razu wielkie opakowanie... No cóż, Urmelka w ogóle tego nie je. Resztę oddałam i jutro spróbuję kilku innych rodzajów.

Przez tą karmę moj kot nabawił się chorób. zawiera tylko 14% mięsa, a reszta to chemiczne uzalezniajace świństwa. Whiskas i Kitekat to najgorsze karmy. Nie polecam...