Mój dostał wczoraj pod choinkę, chociaż mieliśmy okazję już przetestować wcześniej. Genialne! W końcu mam zabawkę, którą mój pies bawi się sam, bez angażowania mnie, którą mogę mu bezpiecznie zostawić jak wychodzę do pracy i wiem, że będzie miał zajęcie. Super sprawa!
Jedynie co bym mogła nie tyle się przyczepić, co zasugerować, to dobrze by było, gdyby była z gumy, albo chociaż miała ogumowany spód. Osobiście mam panele, wiec nieraz się przesuwa, zamiast kiwać.
Strzał w 100! Moja 6-letnia sunia rozgryzła o co w tym chodzi dość szybko i ma super zabawę przy tym. W końcu mam ją z czym zostawić gdy wychodzę z domu, wobbler angażuje na dłuuuugo, dużo dłużej niż zwykły kong. Aczkolwiek jeśli ktoś zostawia psa samego na dłużej niż godzinę to zalecam ostrożność - po wyczerpaniu wszystkich smaczków pies może się zirytować i zacząć gryźć plastik i zniszczyć wobblera. Zabawka turlana po podłodze robi dużo hałasu, ale mi to nie przeszkadza.
Najlepsza zabawka dla psiaka! Jak tylko ją wyciągam, żeby napełnić smaczkami piesek szaleje z radości. Bawi się po całym pokoju, żeby je wydostać. Porządnie wykonana i bardzo pomysłowa.
Super zabawka, moja suczka bardzo szybko załapała o co chodzi i teraz zabawka po wypełnieniu smakołykami zajmuje ją na kilka/kilkanaście minut. Jedyny minus to hałas podczas zabawy, kong jest trochę toporny i zrobiony z twardego plastiku więc jest trochę głośno, kiedy pies bawi się na podłodze lub przy ścianach. Mimo to bardzo polecam.
Moja suczka jest 14kg kundelkiem z obsesją "jedzeniową". Z miski, nawet spowalniającej, pochłaniała karmę w 5 sekund, czasem po tym nawet wymiotowała. Przy pierwszym użyciu nie za bardzo wiedziała o co chodzi, ale przy drugim rozgryzła go bezbłędnie :) teraz jedzenie zajmuje jej ok.5 minut, ma przy tym zabawę, a my święty spokój, że jest zajęta swoim jedzeniem i nie będzie kraść drugiej suczce, która z kolei je nieprzeciętnie wolno :)
Na początku trzeba psa trochę pokierować i nauczyć go jak korzystać z zabawki, ale potem jest tylko frajda i świetna zabawa. Psiak biega i turla 'bałwanka' po całej podłodze. Bardzo dobre do wolnego dawkowania karmy, a przy okazji do zabawy rozwijającej myślenie i męczącej zwierzaka. Dobre wykonanie, mimo intensywnego użytkowania produkt nie uległ zniszczeniu, nawet rys dużo nie ma. Dla mnie niezbędne :)
Wobbler towarzyszy nam od kilku miesięcy i niezmiennie cieszy się wielką miłością mojego psa. ;) Jest świetną alternatywą dla posiłku w Kongu Classic czy macie węchowej, a w przypadku psów szybko pochłaniających karmę dla misek spowalniających jedzenie. Materiał jest odporny na psie pazury i nadaje się do mycia w zmywarce. Jestem bardzo zadowolona z zakupu.
To najlepsza zabawka dla psów niszczycieli lub takich, które szybko się nudzą. W moim przypadku rozwiązał się problem niszczenia mebli, gdy pies zostawal sam, teraz moj owczarek podczas nieobecności zajmuje się zabawką i wydobywaniem smaczków. Zabawka wykonana z wytrzymalego materialu, polecam bardzo serdecznie!
na początku Pirat mijał ją szerokim łukiem, myślałam że będę zmuszona komuś oddać w prezencie....ale nasypanie nowych smakołyków zachęciło Pirata do zabawy :) teraz potrafi latać po całym mieszkaniu przez ok godzinę :)teraz psia bańka wstańka jest utrapieniem dla sąsiadów i najlepszą rozrywką psiaka :)
Trochę obawiałam się, czy Shiva się nią zainteresuje. Przez pierwsze kilkanaście minut nie wiedziała co z nią zrobić, a później była wielka radość. Zabawka bardzo wytrzymała, odporna na gryzienie, obijanie, rzucanie, deptanie i można by długo wymieniać. Moja labradorka dostała ją jak miała 4 miesiące i do dziś nic się z Kongiem nie stała, caly czas lubi się nim bawić ( 4 miesiące później).
Na początku pies kompletnie nie był zainteresowany. Nie wiedział jak ma się dobrać do środka, próbował wygryźć większą dziure, ale nic z tego. Na szczęście po kilku dniach pies załapał, że sturchnięcie mocno łapką = nagroda. Teraz gdy tylko kładę Konga, wiem że będę mieć z pół godziny luzu ;) Polecam, naprawdę dobry produkt. Po 2 tyg, zabawka jak nowa, więc raczej posłuży.
Ciekawa zabawka dla psów, które ciągle szukają nowych wrażeń i są pełne energii. Moja labradorka w pierwszym kontakcie nie była nim zainteresowana, ale po jakiejś godzince szalała po całym domu z Kong Wobbler Snackball. Zabawka jest naprawdę duża i trochę ciężka, ale moja 7 miesięczna sunia już po chwili zabawy nosiła ją w pysku. Solidne wykonanie jak na firmę kong przystało. A cena? No cóż, nie jest niska, ale moja sunia bardzo szybko rozprawia się z zwykłymi zabawkami, jedyne zabawki które zostają z nami na dłużej to właśnie wszystkie kongi. Naprawdę polecam :)
Ten kong jest rewelacyjny,zajmuje psa na długa,dobry dla psów niejadków,można włożyć tam porcję karmy a pies bawiąc się wyje całość.Mój pies już po małej chwili pojął do czego służy.
Dla mnie rewelacja.
Moja psina to mix sznaucera z pudelkiem:) więc nie za duża dziewczyna. Bałam się, że kong będzie dla niej za duży, bo to rozmiar raczej dla dużego psa a tu niespodzianka. Moja psina bardzo go polubiła i dostaje w nim po prostu porcję suchej karmy! Zamiast jeść ją z miski. Wcześniej gdy karma pojawiała się w misce była wchłaniana jak przez odkurzacz prawie bez chrupania, co powodowało oczywiście problemy z psim brzuszkiem teraz każda chrupeczka jest rozgryzana i zjadana ze smakiem. Pierwszy raz zobaczyłam takie zastosowanie konga snackball w programie Marthy Stewart, ale wtedy go jeszcze w Polsce nie było. Jak dla mnie rewelacja nie ma problemów z brzuszkiem, snackball nauczył Łakomczucha jeść pomału bez połykania wszystkiego na raz. Teraz nawet z miski je wolniej(konga mamy już 3 miesiące). Oczywiście snackball został bardzo dobrze rozpracowany i okazało się, że nie trzeba latać po całym domu i uderzać o wszystkie meble żeby wypadły smakołyki wystarczy siedzieć na dywanie i łapom odpowiednio go przechylać i zaglądać czy już coś wyleciało:). Naprawdę polecam dla każdego kto na problem ze swoim Łakomczuchem oraz oczywiście do zabaw ze smakołykami
Magiczna zabawka, aczkolwiek magia w naszym przypadku konczy się z ostatnim wylatującym jedzonkiem.
Beagielka od razu wiedziała o co chodzi... tak wczuła sie w swą rolę, że mogło dojść do poobijania sprzętów... zabawka jest ciężka ( ze względu na swą funkcję) pies z wielka zapalczywością chciał z niej wydobyć jedzenie..
początkowo drapała jak nie wylatywało... potem była w stanie wziąć w pysk i przenieść na niewielką odległość...!!
Generalnie : fajny umilacz.. i coś innego przy karmieniu, ale bez większych ohh i ahh.
Głodny pies dostałby szału przy (przynajmniej mój), że wylatuje tak mało.. że nie można pomemłać - taka frustrująca zabawka.
Troszkę droga. Ale ogólnie opinia pozytywna.
Łatwa w utrzymaniu czystości. W naszym przypadku na pewno nie nadaje się do pozostawienia z nią psa sam na sam - jak można to zrobić z kongiem kauczukowym.
Polecam każdemu,mój owczarek tak się tym bawi że zapomina o bożym świecie hehe :)
*"wcześniej" = najniższa cena artykułu w ciągu ostatnich 30 dni. Warunki dostawy
333zooPunkty gratis!
Nie przegap spersonalizowanych ofert, rabatów i promocji!
Nie przegap spersonalizowanych ofert, rabatów i promocji!
Subskrybuj nasz newsletter i otrzymaj 333 zooPunkty!
Twój adres e-mail {userEmail} został zapisany w naszej bazie.
W celu aktywacji subskrypcji za chwilę otrzymasz od nas e-mail. Prosimy potwierdzić chęć otrzymywania newslettera poprzez kliknięcie w znajdujący się w e-mailu link. Po aktywacji adresu będziesz regularnie otrzymywać nasze najlepsze oferty.