pyszne, ale mało praktyczne jako nagroda
Odkręcanie tubki i podawanie do pyska przez wyciśnięcie, i potem zakręcanie tubki... Plus za smakowitość. W okresach buntu dodaję odrobinę, jako zachętę do zainteresowania się zawartością miski. Skutkuje. A pachnie jak pasztecik i chciałoby się posmarować nią chleb!