169 oceny dlaWędka z myszką wydającą dźwięk

Co ja bym dała, żeby mysza przestała już "ćwierkać". Dla kota może i ok choć dla mojego szału nie ma ale dla człowieka dźwięk mocno irytujący (szczególnie w nocy ;))).

Mój kot jest tą wędką zachwycony. Przez pierwsze 3 dni tak za nią biegała, że padała z zadyszką. Jest to jej ulubiona zabawka. Polecam każdemu.

Polecam. Kotek uwielbia tą mychę. Łatwo się nią steruje, ma duży zasięg, więc kot może poskakać. Na sam jej dźwięk rozszerzają mu się źrenice do zabawy ;)

Kot oszalał jak zobaczył wędkę. Naprychała na żonę i córkę jak chciały zabrać jej mysz. Zabawka trafiona w 100 %.

+ "sznurek" z gumki + dobra jakość użytych materiałów - zabawka zamilkła po ok. 1 h zabawy...

Ulubiona zabawka mojej kotki. Owszem, po 2m-cach straciła ogonek z piór, ale nie dziwi mnie to po tym jak kotka uwielbia się nią bawić. Poza tym do tej pory jest w świetnej kondycji i nadal piszczy, nigdzie też nie znalazłam paproszków od myszki. Myślę, że co niektórym mogły po prostu trafić się felerne egzemplarze. Polecam

Super zabawa kotka ją uwielbia.

Ledwo wyjęłam z pudełka zaczął się szał ;) Teraz żałuję że nie wzięłam od razu trzech bo tej nie wróżę długiego żywota ;) Oczywiście najbardziej ucierpiało piórko bo a nóż widelec to żywy ptaszek piska :P . Super pomysł na spożytkowanie rozpierającej energii !

Super produkt - kot od poczatku do konca zaintrygowany tym dzwiekiem! Po miesiacu nadal się nią bawi, a myszka jest jeszcze w miarę cała (tylko ogonek z piórka jest odgryziony). Na pewno ją jeszcze kupię jak się zużyje!

Ćwierkająca myszka to absolutny hit u mnie. Koty ją uwielbiają i mi też się bardzo podoba :) Futrzaste są bardzo zainteresowane, nawet mój leniuszek ją goni.

Po wielu nieudanych próbach znalezienia dla mojego wybrednego kota zabawki, która go zainteresuje na dłużej niż 10 min - strzał w dziesiątkę! Myszka świetna, doskonała zabawa na wiele godzin, a po zabawie, zmęczony kot chodzi z nią (nie zważając na ciągnącą się za nim wędkę) po domu:) Polecam! :)

Wędka jest super. Koty szaleją tak długo aż nie schowam wędki, nie mają jej dość. Mało tego mój ślepy pies też próbuje złapać wędkę :)

Zabawka super. Choć po kilku dniach nie było już piórek w ogonku nadal chętnie za nią biega. Polecam.

Mój kot uwielbia tą zabawkę. Piórka co prawda zostały wyrwane już w drugi dzień ale to nie umniejsza zabawce atrakcyjności w oczach kota... ;) Po miesiącu zabawy kot wpadł na pomysł przegryzienia sznurka w celu uwolnienia myszki i teraz sukcesywnie sznurek robi się coraz krótszy ;)

Fantastyczna zabawka. Kociaki szaleją - biegają za myszką, ale same ją tarmoszą. Bardzo im się podoba!

Moja kotka uwielbia tę zabawkę, bawi się nią bardzo często, nawet sama bierze w zeby myszkę i przenosi po mieszkaniu (wędka się ciągnie za nią). Absolutny hit wśród zabawek, wydaje mi się, że ze względu na "popiskiwanie" myszki. W pierwszym dniu użytkowania myszka została przez moją drapieżną bestię pozbawiona piórek, ale nikomu to nie przeszkadza :)

Misiak szaleje za myszką i sam się nią bawi - nawet gumka go intryguje. Jednakże największą frajdę daje dźwięk wydawany przez myszkę - nienatarczywy i delikatny, ale jego pobudza do zabawy:) Myszka mi 2 tygodniach użytkowania wygląda jak nowa, tylko ogon z piórka jest sklejony bo Misiak ciągle ją podgryza.

MYSZKA WYKONANA Z KIEPSKIEGO MATERIAŁU KTÓRY PODCZAS ZABAWY STRZĘPI SIĘ I TRZEBA ZBIERAĆ DROBNE PAPROCHY Z PODŁOGI. PISZCZĄCY ŚRODEK WYLECIAŁ I SIĘ ZEPSUŁ PO 1 DNIU UŻYTKOWANIA PRZEZ MOJE 2 KOTKI.POMYSŁ ZABAWKI BARDZO DOBRY I KOTY CHĘTNIE SIĘ NIĄ BAWIŁY ALE NIESTETY ZA KRÓTKO

Jeśli myszka przestała wydawać dzwięki można to naprawić.Rozprułam brzuszek,wyjęłam baterie włożyłam nowe,zaszyłam brzuszek i działa dalej. Kicia ma ich kilka,ale z takim namaszczeniem nosi je w zębach, układa pod kołderką lub przynosi do łózka i wylizuje,mrucząc, każdą myszkę.Jedną nową miała schowaną w regale w szafce.Otwierała szafkę łapkami i zębami do skutku,aż ją otworzyła i wyjęła.Póżniej przyszła do mnie, do kuchni z wygiętym grzbietem i mnie "straszyła".Nie wiedziałam o co jej chodzi.Jak zobaczyłam otwartą szafkę zrozumiałam.Zawsze jak coś spsoci lub zrobi coś czego jej nie wolno to "pokazuje" jaka jest duża.

Wędka po jednym dniu użytkowania,nie ciągłego,przestała wydawać dźwięki.