Młody oszalał na punkcie myszki :)
Od początku mój prawie półroczny łobuz oszalał na punkcie myszki. Nie może się doczekać na codzienne serie. Uwielbia pewnie to, że piszczy. Oczywiście piórka szybko wyrwał w ferworze walki. Szkoda tylko, że myszka nie jest umocowana na odpinanym haczyku na końcu linki. Robimy tak, że jak młody "upoluje" myszkę, to pozwalam mu ją potarmosić, ale w związku z tym dumnie w zębach ciągnie ją za sobą po całym mieszkaniu, oczywiście szurając kijkiem za sobą :)) w każdym razie, kocha tę zabawkę. Polecam