piszcząca myszka
Ulubiona zabawka Jaskierka. Nosi ja w pyszczku, podrzuca, przynosi nam do łóżka. Do dźwięku można przywyknąć. Już mi nie przeszkadza nawet w nocy... no chyba, że stanę na nią po ciemku xD. Już kilka tych myszek było. Jak przestaje piszczeć, to kotek przynosi nam myszkę, żeby pokazać, że coś się jej złego stało. Była operacja i rozpruty brzuszek, który później trzeba było zszyć. Udało się i kotek znowu zadowolony. Teraz kupuję kolejną, bo stara już nie do odratowania.