172 oceny dlaMiamor Cat Snack pasta ze słodem

Nasza Perełeńka to prawdziwy francuski Kotek - jak cos nie nie smakuje to woli siedziec ostentacyjnie pol godziny przy pelnej misce i nie zjesc niz to tknac. Kupilismy paste na probe, nie spodziewajac sie specjalnego sukcesu, bo jak dotad wszystkie malt pasty podawalismy sila a i tak wiekszosc znajdowala sie na kociej brodzie a w dalszej kolejnosci na pierwszym lepszym podlozu, o ktore mozna bylo sie wytrzec...ta pasta to jakas kosmiczna rewelacja, nie wiem czego tam dodaja, ale kotka malo nie zjada w pakiecie z talerzykiem!! Dzialanie Naszym zdaniem tez dobre - do tej pory miala ogromne problemy z polknietym futerkiem, teraz problem bardzo bardzo sporadyczny i juz nie tak inwazyjny dla Kota!!! Polecamy na 100000 %!!!

Jeszcze mi sie nigdy nie udalo wycisnac tubki na talerzyk.. Pasta jest wysysana wprost z opakowania :) Czegos takiego jeszcze nie widzialam! Polecam kupowac od razu najwieksze opakowania :D

Pastę kupiłam profilaktycznie i na pewno będę ją kupować. Mój kot ją uwielbia, to jest jej ulubiony przysmak!

Właśnie kupiłam mojej 6miesięcznej kotce tą pasę. Tak na spróbowanie, bo nie ma problemów z nadmierną ilością sierści. Dzisiaj dostała pierwszą saszetkę, i kurcze, o mało co, a i opakowanie by zjadła, tak jej zasmakowała. Teraz żałuję, że kupiłam takie małe opakowanie, przy następnym zamówieniu, kupię o wiele więcej :_

Kotu bardzo smakuje a bym się tego nie spodziewała po nim. Niby zwykła pasta a jednak bardzo się sprawdza i kot nigdy nie przepuści kolejki na ten rarytas.

Moja kotka nigdy nie przepadała za żadnymi preparatami odkłaczającymi, trzeba było jej podawać je na siłę. Dlatego bez wielkich oczekiwań kupiłam tę pastę i jestem pod wielkim wrażeniem - koteczka wyjadła całość prosto z saszetki i nie dawała mi spokoju, prosząc o więcej! Ja na pewno jeszcze będę to zamawiała, polecam

Dwa z moich czterech kotów oszalały na punkcie tej pasty. Oceniam na 5 ;)

To ulubione przysmaki moich kotów! Smakują wybornie, są wygodne w podawaniu (małe saszetki)i dodatkowo działają odkłaczająco, podaje kotom to co smaczne i zdrowe! Polecam

Istne szaleństwo - to jest to co moje dwa futrzaki kochają najbardziej. W amoku próbuja pożreć również opakowanie. Dostają profilaktycznie, objawów zakłaczenia nie miały wcześniej, ani nie mają obecnie.

Moje raczej wybredne koty ubóstwiają tę pastę!Mogłyby ją jeść i jeść...Zlizują z palców,dziczą za nią!Polecam,pasta jest znakomita!

Mój Brytyjczyk nie może się doczekać zawartości i już gryzie opakowanie;) zanim otworze pastę

moje 3 koty dalyby sie pokroic za ta paste-gryza mnie po palcach, tu jest chyba dodany jakis narkotyk:))) POLECAM!

Moja syjamka i kundlica uwielbiają ta pastę. Wystarczy najmniejszy szelest otwieranej tubki, a już słychać jak lecą i tupaniem czekają na ten rarytas. Pasta powinna przypaść do gustu nawet wybrednym kotom. PS: nasz golden również w niej zasmakował ;)

Mój 5-miesięczny ragdoll uwielbia tą pastę, zawsze zjada ze smakiem :). Została mi ona polecona przez hodowcę, ja również polecam każdemu.

Dwie "lwice", siostry, a tylko "Czarna" pędzi do kuchni na hasło MIAMOR, otwiera łapką kufer z przysmakami i zapasami, ( wszystkie drzwi w mieszkaniu -żaden kłopot), czeka na pastę, nie zwracając uwagi na Masadę, która już kończy Felixa w galarecie. Widok "lwic" witających w przedpokoju kuriera z paczką Miamora - bezcenny.

Bez zbędnych słów. REWELACJA! Oba moje koty przepadają za tym kremem, wylizują razem z jednej łyżeczki w tempie przyspieszonym, aż miło.

Magnolia ma bardzo wrażliwy układ pokarmowy i wrodzony wstręt do wszystkich past odkłaczających czy chrupek. Przy pierwszym opakowaniu nie chciała tknąć, a przy kolejnym - mało mi tego z opakowaniem nie zjadła i patrzyła, czy nie ma jeszcze. Trawę też oczywiście ma, ale z racji delikatnego żołądka już niewielka ilość kłaków ją podrażnia, więc dość często wymiotowała - taki delikatny odkłaczacz sprawdza się idealnie.

to musi byc pyszota :-) kicia wciąga jak odkurzacz...

Jeszcze żadna karma ani przysmak jej tak nie smakował, jak tylko pomacham jej tubką przed nosem, to obłęd w oczach jak u narkomanki. Znika z miseczki w mgnieniu oka. Nie wiem, jak z działaniem odkłaczającym, bo jeszcze nie miałyśmy z tym problemów, ale za samą radość kota z jedzenia tego należy się pięć gwiazdek.

Moje koty to uwielbiają, zwłaszcza kocurek, tak szybko wylizuje miseczkę, że później muszę go czymś zająć, żeby kicia też swoje zjadła w spokoju :) Polecam. Muszę jednak zaznaczyć, że kicia była u na pierwsza i to ona próbowała przysmak pierwsza i... nie smakowało jej, nawet nie wiem, czy liznęła chociaż. Już chciałam wszystko wydać innej znajomej kotce. Dobrze, że nie wydałam, bo jak zamieszkał z nami kocurek to on pokazał koteczce jakie to dobre i teraz oboje wcinają, aż miło patrzeć :) Oboje wylizują miseczkę do czysta.