Nawet niezła
Karma, o dziwo, nawet całkiem przypadła do gustu naszemu kapryśnemu towarzystwu, które odnosiło się do niej ze sporą dozą nieufności. Myślę, że po dłuższym czasie zdołałyby się całkiem na nią przestawić.Testowaliśmy różne smaki przez 5 dni, wiadomo, jedne są lepsze, inne gorsze, najgorzej nam poszło z rybami, a najlepiej z wołowiną. Jeśli ktoś już przyzwyczaił swojego kota do jedzenia ryb, myślę, że ta puszka mu bardzo podejdzie. Koty jedzą jej mniej niż jakiegoś Whiskasa, więc mamy tu także korzystną ekonomię mimo pozornie większych kosztów.