kot 8 kg>
Kociak złapał pchły i nie wiedzieliśmy, co zrobić, krople nie pomagały, a stan urwisa się pogarszał z każdym dniem. Cały kot był w odchodach pcheł i miał żywych miliony na sobie. Znalazłam tę obrożę i stwierdziłam, że spróbuję. Szczerze, to obroża uratowała kotka przed cierpieniami, zaczęła działać już po 12-24 godzinach (wyczesywałam już wtedy martwe pchły z jego futerka), a sama obroża jest dosyć cienka, bezzapachowa i kot od razu się z nią polubił. Szczerze jak bardziej polecam, działa cuda.