49 oceny dlaSanicat żwirek zbrylający się, bezzapachowy

Pachnie dobrze, nie pyli, grudki są w porządku.

Po długich poszukiwaniach w końcu znaleźliśmy to, czego szukaliśmy. Mamy 3 koty rasy Maine Coon, w ogóle się nie pyli, dobrze się zbryla, sprzątamy kilka razy dziennie, prawie żadnych okruszków w mieszkaniu – dla nas idealne.

Żwirek Sanicat jest świetny! W ogóle nie pyli, zbryla bardzo dobrze (zawsze sypę grubą warstwę). Odchody wybieram 2x dziennie, co kilka dni dosypuję żwiru, a całość wymieniam po miesiącu lub nieco później. Żwirek nie jest najdrobniejszy, ale koty nie mają z nim problemu. Polecam go moim klientom na konsultacjach behawioralnych. Przy zdrowej i dobrej diecie dla kota z kuwety nic nie śmierdzi (i mówię to jako kocia dietetyczka) - mam 4 koty na BARFie i jest naprawdę OK! :)

Praktycznie w ogóle się nie pyli, ani przy wsypywaniu, ani przy czyszczeniu. Prawie wcale nie pachnie, cena jest w porządku, ale grudki nie są tak dobre, jak byśmy potrzebowali. Ponieważ mamy Litter Robot 3, który automatycznie czyści, grudki niestety rozpadają się bardziej niż przy innych. Poza tym w porządku.

Nie polecam zakupu. Ani nie maskuje zapachu, ani się nie zbryla. Przy wyjmowaniu bryłek, te się rozpadają.

Klapa. Po 2 dniach przestaje zbrylac. Śmierdzi, roznosi się, okropny. Nie polecam.

Żwirek mało pyli i prawie nie pachnie, za to daję po jednej gwiazdce. Trzy kolejne gwiazdki przyznałabym, gdyby żwirek był bardziej wydajny, grudki nie rozpadały się najpóźniej trzeciego dnia, a zakopanej (!) kupy nie można było wyczuć na odległość trzech mil pod wiatr.

Przez lata wypróbowaliśmy kilka żwirków od różnych dostawców. SANICAT jest jak dotąd najlepszy według naszych oczekiwań.

Jak dla mnie jeden z lepszych :) moje koty bardzo go lubią

Szukałam żwirku który nie pyli i to faktycznie znalazłam ale nic poza tym. Żwirek w użytku jest najlepiej ujmując jednorazowy. Wsypiesz do kuwety, kot się załatwi i najlepiej wywal od razu całość, kompletnie nie zbryla zawartości, na pierwszy rzut oka tak ale po próbie wyciągnięcia łopatką wszystko się rozpada do wielkości czystego żwirku i tym sposobem nie jest możliwe utrzymanie czystości. Można wybrać coś z grubsza ale to kwestia 2-3 dni i zaczyna śmierdzieć wiec wywalamy całość. Nie polecam.

Żwirek wygląda całkiem ok ale faktycznie praktycznie się nie zbryla co go dyskwalifikuje.

Zbryla się nieco lepiej niż Tigerino i się tak nie "kurzy", ale dużo bardziej się roznosi i jest wszędzie. Już wolę wrócić do Tigerino

Beznadziejny, zero zbrylania.

Rzeczywiście nie pyli (mam porównanie z Benek compact i galapagos), pierwszy żwirek który nie powoduje kichania po skorzystaniu z kuwety jednak jest mało wydajny z uwagi na słabe zbrylanie się, grudki się tworzą jednak są mokre i rozpadają się przy wybieraniu

Zaczęłam używać tego taniego żwirku, kiedy jedna z moich trzech kotek miała lamblie i musiałam codziennie wymieniać żwirek – nie chciałam wyrzucać drogiego. Jeśli mocz jest świeży, grudki naprawdę bardzo się rozpadają i przyklejają się do dna oraz krawędzi kuwety. Starsze grudki można bez problemu usunąć. Podczas leczenia lamblii posypywałam żwirek odrobiną taniej mąki kokosowej, co sprawiało, że grudki się nie przyklejały – nadal stosuję ten sposób.

Kiedyś byłam naprawdę zachwycona, ale teraz pyli tak strasznie, że codziennie muszę wycierać kurz w łazience, a podczas czyszczenia kuwety dla kota zaczynam kaszleć. Bryłki się rozpadają, a ciągle zostają wilgotne okruchy. Przez to jest duża strata żwirku. Bardzo rozczarowujące!!!!

Co mi się nie podobało: grudki nie są wystarczająco trwałe, nie zawsze się rozpadają, ale zdarza się to często. Zeskrobywanie z podłogi działało mi na nerwy. Mimo to, moje trzy łobuziaki dobrze to zaakceptowały, zapach sam w sobie jest w porządku, czasami przebijał się lekki zapach moczu, gdy grudki znowu prawie się rozpadały. Nie chciałam jednak kupować tego ponownie i teraz testuję inne.

Wypróbowałam ten żwirek, ponieważ był w promocji, a z dotychczasowych byłam niezadowolona. Ten żwirek się nie pyli, dobrze się zbryla i jest wydajny. Moje dwa koty też go lubią. Zamówię go ponownie!

Żwirek nie pachnie i prawie w ogóle się nie pyli. Nasza kotka nabawiła się astmy przez perfumowany żwirek. Z tym radzimy sobie bardzo dobrze.

Żwirek faktycznie nie pyli albo pyli minimalnie. Pomimo bardzo grubej granulacji, akceptują go wszystkie trzy koty. Ulubiona kuweta z tym żwirkiem jest przez nie preferowana w porównaniu do mniejszej kuwety z drobnym żwirkiem. Bryłki są mniej stabilne, ale da się to przeżyć. Wiązanie zapachów jest gorsze niż w przypadku drobnych żwirków. Zawsze trzeba się na coś zdecydować.