Najlepsza zabawka jaką miał mój kot
Mój kot to uwielbia. Zaraz po odpakowaniu paczki dałam mu do zabawy i od razu się zainteresował. Najpierw delikatnie trącał myszkę, która jest na gumce, więc drga. Jak zaczął szarpać mocniej, zagrzechotała piłeczka. Kot dostrzegając piłeczkę wkłada łapki w otwory - są na tyle duże, że nie utykają mu tam łapki i może przesuwać piłkę. Cały czas jest zainteresowany zabawką. Byłam dość sceptycznie nastawiona, bo zazwyczaj nie jest zainteresowany zabawkami, a tym bawi się z ochotą :)