36 oceny dlaApplaws Adult, kurczak z łososiem

doskonały skład, jednak wada to za małe chrupki dla dużych kotów oraz niedoskonały smak, koty niechętnie ją jedzą muszę mieszać gorszymi karmami żebny koty podeszły do misek

To ulubiona sucha karma mojego kocurka. Trudno go namówić na posiłek z mokrej karmy, jest bardzo wybredny, dlatego sucha musiała być poprostu wybrana starannie. Ciasteczka nie za małe, takie w sam raz, jedzona bardzo chętnie. Zapach intensywny, ale nie natarczywy i nieprzyjemny. Niska zawartość węglowodanów to ogromny plus. Nie było i nadal nie ma żadnych sensacji kuwetkowych. Przy tej karmie zostajemy.

Świetny skład karmy. Moje koty (tajski i ragdoll) bardzo chętnie ją jedzą. Kupki po niej zwarte i niecuchnące. Żadnych problemów jelitowych. Sierść gęsta i błyszcząca. Dobry kształt chrupek do gryzienia. POLECAM!

Odjęłam 2 gwiazdki, ponieważ mojemu kociakowi karma nie zasmakowała i leży w półce - być może kiedyś mu się zmienią smaki ;)

Nasze koty to kastraty, które karmimy tylko wysokowartościową suchą karmą. Gdy przychodzi pora karmienia, zwykle rzucają się na jedzenie i znika ono w godzinę. Applaws jest od tego diametralnym wyjątkiem. Powoli wprowadziliśmy karmę, a teraz podajemy ją samą. Koty ją zjadły, jak już naprawdę zrobiły się BARDZO głodne, z czystego przymusu. Powąchają i odchodzą, zniechęcone, patrząc na mnie wyczekująco "Gdzie jest dobre jedzonko?". Po dwóch dniach stosowania tej karmy samodzielnie, koteczka ma straszne sensacje żołądkowe, brudzi sobie całe portki, a nawet wymiotuje. Niby skład super, ale karma jest zdecydowanie kiepska. Z karm bez zbóż spokojniej mogę polecić Orijena, którego nasze koty bardzo lubiły, choć też zdarzały się problemy żołądkowe. Chyba jednak pozostaniemy przy starym, sprawdzonym Royalu, który kotom smakuje i zapewnia nieśmierdzącą kuwetkę i czystą sierść.

Mój kot je tą karmę od ponad dwóch lat z nieustającym zapałem. Skład najlepszy jaki udało mi się znaleźć. Zaczęłam interesować się składem karmy, gdyż kotek nabawił się alergii pokarmowej, objawiającej się łysieniem. Teraz jest już wszystko ok. Myślę, że applaws ma w tym swój udział. Polecam.

Wszystkie pięknie ładnie, po dwóch opakowaniach zaczęły się duże rewolucje żołądkowe. Śmierdzące kupy a potem biegunka i mycie kilka razy dziennie kota. Czytałam o tej karmie na forach i sporo osób pisało, że po długoterminowym spożyciu zaczynają się sensacje.

Moje koty są zachwycone smakiem, a ja składem karmy. Gdy przestawiłam sierściuchy na karmy Applaws i pieczone mięso z suplementami, zniknęły problemy z kryształami w moczu (u kocura) i zapaleniem skóry (u kocicy). Poprzednio jadły karmę Royal, która niestety powodowała wyżej wspomniane problemy.

Mój kot zdecydowanie ocenił tę karmę na 5 nawet z plusem. Je ją bardzo chętnie, nawet chętniej od "mokrego" jedzenia. Po miesiącu widać poprawę w sierści, stała się bardziej miękka i błyszcząca. Kotek zadowolony, więc i właścicielka uśmiechnięta :)

Właściwie wielka draka- prawie całe opakowanie rozdane znajomym bo moje koty uporczywie nie wykazywały żadnego zainteresowania karmą aż tu nagle... Mała garstka leżaca w miseczce została któregoś dnia pożarta, dosypana ocalała reszteczka też i to natychmiast... Bądź tu madry właścicielu kotów- ja z pewnością zamówię Applaws ponownie, warto spróbować!

Mój kot z niechęcią jadł tą karmę, widziałam, że się męczy, trochę pochrupał i odchodził. Kupki strasznie śmierdziały i raz nawet zwymiotował po posiłku... Jeśli chodzi o skład to jest naprawdę genialny, jednak mój kotek nie był z tego jedzonka ani trochę zadowolony, a ja z sprzątania kuwetki również nie. Zjadł z przymusu 2 kg, nie zamówiłabym kolejnych opakowań.

Bardzo dobry skład, bez zbóż, z dużą zawartością mięsa. Sierść kotów bardzo się poprawiła odkąd jedzą karmy bez zbóż. A smak koty oceniły jako rewelacyjny :)

Karmy Applaws wrzuciłabym do tego samego worka z Acaną i Orijenem biorąc pod uwagę ich skład. Nie ma lepszych i bardziej wartościowych suchych karm dla kotów na rynku. W żadnej innej karmie nie znajdziemy 60-85% mięsa, sporej dawki tauryny, braku konserwantów itd. Mój kot, jak i koty mojej mamy odrzuciły jednak Acanę i Orijena. Wolały chodzić głodne, niż jeść te karmy. Próbowałam mieszać z innymi, stopniowo przyzwyczajać je do nowego pożywienia. Nic nie poskutkowało. Szukałam innych karm bez uczulających zbóż oraz z dużą ilością mięsa. Znalazłam Applaws i zamówiłam opakowanie próbne 400g. Po dwóch dobach zniknęła prawie połowa zawartości (1 kot). Na efekty długoterminowe trzeba poczekać. Na razie daję 5 gwiazdek. Dopisek po 3 miesiącach stoswania karmy: koty nadal wcinają karmę z apetytem, wersję z kurczakiem i łosowiem wolą od kurczakowej. Są zdrowe, żadnych sensacji żołądkowo-jelitowych, kupale mniej śmierdzące jak po karmach z dodatkiej zbóż, sierść błyszcząca, lśniąca.

Karma jest fantastyczna jeśli chodzi o jej skład, podany przez producenta - koty jedzą ją jednak z umiarkowanym zapałem. Według mnie warto jednak je do tego zachęcać :)Ocena na 4 tylko z powodu braku smakowitości...

Applaws to bardzo dobra karma, jedna z najlepszych na polskim rynku, nie jest co prawda doskonała, no ale nie ma co wybrzydzać;) Ma bardzo intensywny zapach, który może nie podobać się właścicielom, ale na pewno spodoba się kotom. Ukłon idzie również w stronę bardzo niskiej ilości węglowodanów w karmie - dla mnie to bardzo ważne kryterium. Dałam jej pięć gwiazdek ze względu na to, że tak jak pisałam jest jedną z najlepszych na polskim rynku i trzeba to promować. Należy jednak zwrócić uwagę na to, że niestety w karmie są śladowe ilości tauryny, które nie pokrywają zapotrzebowań kota. "Pocieszeniem" jest to, że w innych karmach, w których wypełniaczami są zboża (bardzo łatwo znaleźć je w składzie) sprawa przedstawia się jeszcze gorzej...

Niesamowity smak - tak określiły to moje kocurki ;) ich zachowanie było jednoznaczne, rzuciły się na miseczkę pełną tej karmy i odeszły po dokładnym jej opróżnieniu i wylizaniu (to zaskoczyło mnie najbardziej, pierwszy raz widziałam jak kocurek wylizuje miseczkę po suchej karmie) kupiłam małą paczkę na próbę, ale następnym razem na pewno kupię 2 kg ;)