Kupuję kotom dla wielkiej radości drapania, sobie do resztek sprzątania ;)
Rewelacja.
Kocimiętkę odrywam, żeby nie było bałaganu ;). Miejsce po niej zostaje wylizane. Później koty przechodzą do drapania i spania.
Jasne, że się brudzi i niszczy - to przecież karton, ale ile przy tym zajęcia!
Muszę kupić kolejny (kolejne?), bo koty stoją w kolejce, a jak któryś na nim zaśnie, to jest to nieszczęście dla pozostałych ;)