13 oceny dlaModern Living zabawka dla kota z pawim piórem Kathmandu

Zabawka wzbudziła duże zainteresowanie u moich dwóch kotek. Niestety w całości była przez około godzinę po zakupie, otrzymałam zwrot pieniążków

Kocica za nią szaleje, bardziej niż za kocimiętką i walerianą.

Nasz kocur totalnie oszalał jak tylko poczuł zapach zabawki, ganiał za nią po całym mieszkaniu.

Mój kot oszalał z zachwytu! Tak działała na niego tylko fretka. Co prawda długo ta zabawka nie pożyje, bo kot od razu ją rozgryzł i cały był w paprochach po kulce, ale warto. I nie śmierdzi jak fretka

Rozpadło się pierwszego dnia

Nic nie działa na moje koty tak jak właśnie ta kulka sztos latają jak szalone plus taki że nie zostawia śladów

Pippi oszalała na punkcie tej zabawki! Byłam zaskoczona jak bardzo jej się spodobała, bo np. kocimiętka jest jej obojętna, waleriana takie mocne 5/10. Za to tutaj - kompletny odlot, tarzanie się, dokazywanie, zabawa, bez specjalnej agresji. Trzeba trzymać w zamknięciu bo szybko wysycha. Użyłam też tej zabawki do "wysmarowania" zapachem nowego legowiska - od razu się w nim położyła. Polecam + u mnie regularnie w zamówieniu odtąd!

Polecam z całego serca, mój kot nigdy się niczym tak nie bawił żadna kocimiętka ani valeriana, tylko to polecam aż trzeba mu odbierać ❤️❤️

Mój kocur był totalnie zachwycony tym gadżetem. Niestety, po krótkim czasie pióra wypadły, a owoc zaczął się kruszyć.

Nasze trio totalnie uwielbia tę rzecz, zawsze leży całkowicie przemoczona od ślinienia w kartonie. Tam musi leżeć, bo inaczej cała podłoga jest mokra 😅 Dlatego jesteśmy tylko częściowo zachwyceni tym gadżetem 🤭

Moja Miau ignoruje większość zabawek, ale to jest pierwsza, którą bawi się samodzielnie. Wytrzymała całkiem dobrze, dopóki przypadkowo na nią nie nadepnęłam i owoc, który swoją drogą delikatnie pachnie, się zepsuł. Uważam, że jest trochę droga, ale mimo to jestem zadowolona. Zabawka dentystyczna z silvervine w ogóle jej nie interesuje.

Pierwsza zabawka, poza fretką śmierdziuszką, która zainteresowała mojego 4-letniego kocura. Na wszelkie elektryczne owady, piłeczki, itd. był oporny, a tutaj miłość od pierwszego wąchnięcia.

Moje koty oszalaly na punkcie tej zabawki, pełna ekstaza. Po 20 minutach musiałam schować by ukrócić szaleństwo lizania, gryzienia i gonienia zabawki. Będzie wydzielana codziennie ;)