39 oceny dlaFeliway® Friends

Miałam je włączone na tydzień przed przywiezieniem drugiego kota i w sumie zużyłam 3 buteleczki. Koty zaakceptowały swoje towarzystwo bardzo szybko. Czy pomogły feromony? Kto wie :-) ale uważam, że lepiej je mieć niż nie i tyle.

Produkt zakupiony w celu adaptacji nowego kota. Obniżył stres zarówno u kotki bytującej jak i nowego kotka który nabrał odwagi. Koty szybko zaczęły ze sobą żyć i się bawić jak rodzeństwo. Po tym jak się flakonik wyczerpał pojawiły się bijatyki i dość brutalne zabawy więc wracam z zakupem kolejnego flakonika. POLECAM!

To naprawdę działa;)

Mam dwa koty,które absolutnie nie powinny być razem. Dominujący kocur prześladuje lękliwą kotkę od ponad dwóch lat. Nie pomagały żadne działania. Behawiorysta,zabawy,drapaki,osiatkowanie ogromne okno … 🤦‍♀️ Jedynie feromony łagodzą sytuację na tyle,że kociczka może swobodnie poruszać się po domu i koty mogą przebywać w tym samym pomieszczeniu. Według mnie Feliway to bardzo skuteczny środek.

Zakupiony przy socjalizacji kota ze szczeniakiem w celu wsparcia kotki 5letniej. Kota już po chwili podłączenia dyfuzora spokojniejsza, zrelaksowana, znacznie bardziej cierpliwa i wyrozumiała względem szczeniaka. Jak najbardziej na plus.

Zakupione dla 5letniej kotki, w celu jej wsparcia przy socjalizacji ze szczeniakiem. Ewidentnie kotka jest spokojniejsza, bardziej tolerancyjna na szaleństwa psiaka i swobodnie czuje się w jego obecności. Złagodniała i znacznie częściej się łasi, chociaż i tak nie było to rzadkością. U nas zadziałało.

Dyfuzor kupiłam, gdy w sąsiedztwie pojawił wolno wychodzący kocur, który odwiedzał mojego starego kastrata. Efekt tego wszystkiego był taki, że Felek zmienił się nie do poznania - codziennie sikał w domu, był niespokojny, wystraszony, nie był skory do pieszczot choć wcześniej je uwielbiał. Po podłączeniu dyfuzora wszystkie problemy minęły jak ręką odjął, a my odzyskaliśmy naszego dawnego kota. Produkt jest u nas podłączony praktycznie cały czas, bo gdy go odłączamy kot robi się znów niespokojny.

Polecone przez lekarza weterynarii. Podchodziłem sceptycznie jednak było widać rezultaty już po 3 dniach. Koty przestały być do siebie agresywne, a po kolejnych kilku dniach spały i odpoczywały ramię w ramię. Polecam szczególnie na początku zaznajamiania kotków.

Zaczal dzialac jeszcze tego samego dnia.Dokocilismy z przymusu-znalazlam porzuconego, malego kociaka. Moj 10letni (niekastrowany) kocur zareagowal panicznym strachem- nie schodzil na podloge, chowal sie, byl niesamowicie przerazony...Juz szukalismy dla malego domu nie chcac krzywdzic rezydenta.Postanowilismy sprobowac Feliway Friends zacheceni poleceniem znajomej kociary- juz tego samego dnia straszy kot spokojnie tuptal po pokoju wciaz reagujac nieco nerwowo,nastepnego dnia spali w 1 lozku.

Moje kotki przestały się dogadywać po sterylizacji. Było ciężko, bo musieliśmy je kompletnie od siebie odseparować. Żadne suplementy wyciszające od weterynarza nie przynosiły efektów. Postanowiłam spróbować i to okazało się strzałem w dziesiątkę! Po jednej dobie kotki wyszły do siebie i zaczęły się poznawać na nowo. Teraz znowu się kochają :) jedyny minus - feromon dosyć szybko się kończy. Pierwsza buteleczka starczyła na ok. 4 tygodnie, ale druga już tylko na 2 (w tym samym mieszkaniu).

Przygarnęłam dorosłą kotkę syjamską, silnie związaną z poprzednimi właścicielami, bardzo wystraszoną, której strach przeradzał się w agresję. Przez trzy tygodnie kotka bardzo się mnie bała, syczała i buczała, a pozytywnie reagowała tylko na zabawę wędką i laserem. Po podłączeniu feliway friends z dnia na dzień przestała syczeć. Tydzień później pozwoliła się pomiziać. Obecnie od kilku dni wita mnie kiedy wracam z pracy, chce być głaskana i smyrana, a do tego głośno mruczy!

Muszę przyznać, że w momencie gdy prawie się poddałam ten dyfuzor uratował mi życie. Wprowadzałam do mieszkania drugiego dorosłego kota (oba samce) i było ciężko przez ponad miesiąc (wieczne poważne walki, domownik zamieszkał na szafie). Feliway Friends zaczął działać po 1 dniu i Potwór zszedł z szafy, koty przestały walczyć a nawet zaczęły odpoczywać razem na kanapie. Po zużyciu dyfuzora było, oczywiście, gorzej ale nie dochodzi już do walk. Polecam produkt <3

Zużyliśmy dwa flakoniki zanim zaczęło działać, ale działa super! Jakby jeszcze w ZOO plus był korzystny pakiet, dałabym 6 gwiazdek :-)

Produkt naprawdę skuteczny. Już po dwóch dniach stosowania starszy kot (wcześniej zdenerwowany i ciągle czujny do tego stopnia, że nie mógł się wyspać) zrobił się spokojniejszy, poczuł się pewniej i aż tak bardzo nie stresował się obecnością nowego kotka. Z każdym dniem obserwowaliśmy postępy w ich wzajemnych relacjach. Już po ok. 2 tygodniach stosowania było na tyle dobrze, że odłączyliśmy feliway'a od kontaktu, a efekty pozostały. Teraz to już prawie przyjaźń.

Moje koty przyzwyczaiły się do siebie dzięki feliway zupełnie bez stresu po dość krótkim czasie stosowania

W moim przypadku okazał się to środek zbawienny. Miesiąc trwała kocia wojna po zabiegu kastracji 10-miesiecznego kocurka. Czteroletnia kotka reagowała na niego koszmarnie, co wiązało się z obcym zapachem po wizytach w gabinecie weterytaryjnym. Koteczka dosłownie warczala, wyciągała pazury, koty urzadzaly wściekłe gonitwy po całym mieszkaniu. Niejednokrotnie w ostatniej chwili oddzielalam je, gdy miały się na siebie rzucić. Ostatecznie spały w oddzielnych, zamkniętych pomieszczeniach. W różnych miejscach były kuwety, pożywienie. Nie można było wyjść z domu bez pewności, że są w różnych zamkniętych pokojach. Zaczęłam szukać w Internecie pomocy. Wpisy kociarzy, którzy mieli podobne klopoty, zachęciły mnie do zakupienia preparatu Feliway Friends. Byłam już zmęczona kocią wojną. Po miesiącu walk kotów zastosowałam wspomniany środek, zakupiony w sklepie internetowym zooplus. Było tak, jak przeczytałam w ulotce preparatu. Po dwóch tygodniach od zastosowania środka wszystko zmieniło się diametralnie. Agresywna koteczka przestała atakować. Koty spokojnie mogły przejść obok siebie. Jedzą w tym samym pomieszczrniu. Cudowny spokój. Po miesiącu preparat się skończył, ale spokój pozostał. Postanowiłam podzielić się moimi doświadczeniami, ponieważ kiedyś byłam w ogromnej desperacji. Może komuś przyda się taka informacja. U mnie na pewno nastąpił koniec kociej wojny.

Bardzo dobry produkt o widocznym gołym okiem działaniu.

Wreszczie mamy spokój z naszą paczką. Można tylko polecić dalej.