Adopcja z plusem

Kociak Węgielek to mały szczęściarz. Nie dość, że jako pierwszy otrzymał wyprawkę, to na nowy dom czekał tylko niecałe trzy tygodnie! Jego urok osobisty sprawiał, że przyciągał wzrok każdego potencjalnego opiekuna, aż w końcu oczarował jednego z nich na dobre.

Koralika znaleziono na ulicy. Nie był raczej niczyją zgubą, na pewno nikt go nie szukał. Szybko okazało się, że to wesoły i ciekawski psiak o dużej potrzebie uwagi. Na szczęście na nowy dom nie czekał długo i obecnie wraz z opiekunem cieszą się tam z wyprawkowych prezentów.

Kamper ma tylko 5 lat, a los zdążył go już nie raz doświadczyć. Pierwszy opiekun oddał go, gdy urodziło się dziecko, drugi zachorował i nie mógł się nim zajmować. Po dwóch miesiącach w schronisku Kamper szczęśliwe znalazł jednak kolejny dom. Oby tym razem na zawsze!

Puchata ma około miesiąc. Takie maleństwo powinno być z mamą, trudno o dom dla tak młodego kotka. Na szczęście znalazł się opiekun, który zadba, by kicia bezpiecznie dorastała. Na razie w legowisku z wyprawki może się zgubić, ale niedługo na pewno do niego dorośnie!

Afrodyta podbiła serca nowych opiekunów nie tylko nieziemską urodą, ale i wspaniałym charakterem. To komunikatywna, ciekawska i rezolutna koteczka. Trafiła do schroniska chora i słabiutka, na szczęście jednak szybko doszła do siebie i znalazła kochający dom.

Dolly to kilkutygodniowa kotka, która smutno było samej w schronisku. Takie maleństwa potrzebują dużo uwagi i miłości, dlatego niełatwo o odpowiednich opiekunów dla nich. Tym bardziej cieszy fakt, że Dolly nie musiała długo czekać na dom u troskliwych i odpowiedzialnych ludzi.

Dwunastoletni kocurek niestety chorował. Dzięki troskliwej opiece w schronisku udało mu się wrócić do zdrowia. Gumiś to fantastyczny koci kawaler, bardzo komunikatywny i towarzyski. Nic więc dziwnego, że szybko chwycił za serca swoich nowych opiekunów.

Molly trafiła do schroniska z ulicy, w wieku około pięciu tygodni. Jak każdy szczeniak potrzebuje odpowiedniej opieki, zabawy, miłości i konsekwentnego, ale empatycznego wychowania. Na szczęście wszystko to szybko otrzymała, na dom czekała tylko kilka dni.

Dziesięcioletnia Suzi trafiła do schroniska z powodu choroby dotychczasowego opiekuna. Była w złym stanie i bardzo cierpiała. Dzięki fachowej opiece dziś cieszą ją spacery i nic ją nie boli. Od nowych opiekunów domaga się buziaczków i uwagi.

Nadia została znaleziona w połowie sierpnia. Szybko pracownikom schroniska dała się poznać jako suczka spokojna, zrównoważona, lubiąca głaskanie i zabawę z innymi pieskami. Po zabiegu sterylizacji pojechała z wyprawką prosto do nowego domu.

Szczeniaczek Sid trafił do schroniska dwa razy w ciągu dwóch miesięcy! Podrzucony do Okna Życia, wkrótce potem adoptowany ze schroniska, wrócił do niego po miesiącu z powodu „wycofania”. Na szczęście po raz drugi został adoptowany już tego samego dnia!

Prima to roczna suczka – wesoła, milutka, towarzyska i niesamowicie energiczna. Została znaleziona w połowie sierpnia na terenie Nowej Huty. Dziś schroniskowe „żywe złoto” cieszy się z wyprawki od zooplus w domu swoich nowych opiekunów.