wszystko ok - lśniąca sierść, dużo energii
Pierwszą karmę jaką kupiłam dla psa był Brit jagnięcinia i ryż, pies wcinał chętnie, ale wzięty był ze schroniska więc zjadłby styropian jakbym mu wrzuciła do miski. Dla odmiany kupiłam Lukullus - super zadowolony, a później w cięższym miesiącu wróciłam do Brita. Pies stał się totalnym niejadkiem, w biedaka wmusiłam 15 kg, bo przecież nie wyrzuce.. Jak już uporał się z Britem zacisnęłam pasa, kupiłam mu tego Lukullusa i z powrotem je aż trzęsą się uszy.. Teraz juz nie będę eksperymentować.