Jest ok
Kotek 5 miesięcy, niedawno adoptowany, jadł przeróżne karmy, a suchą właśnie Wild Freedom. Niestety z mokrej karmiony był m.in.Whiskas i innymi marketowymi, a ja chcę karmić kotkę zdrowo. Póki co testujemy delikatnie co spasuje i jest różnie, sporo marudzenia (np.animonda carny powącha i odchodzi), ale Wild Freedom dwa smaki pałaszuje aż miło. Zapach średni niestety. Żadnych rewolucji żołądkowych. Wielka szkoda, że nie ma mniejszych puszek lub saszetek, żeby urozmaicać jedzonko.