Rewelacja!
Mój kot - Julek - wypróbował karmę podczas akcji testu produktu. Przyznam, że trochę się obawiałam, że cała paczka karmy może się zmarnować, bo niestety bywa wybredny, a tu niespodzianka! Nie tylko mu smakuje, ale ma wręcz fioła na punkcie tych saszetek i zaczyna piszczeć i podskakiwać, kiedy tylko je wyciągam. Smakuje mu zatem bardzo, a ja dodatkowo zauważyłam, że ma po posiłku dużo energii do zabawy i świetny nastrój.