Nie dla każdego kota...
Skuszona opisem (mięso w sosie) wzięłam dla moich futrzaków pakiet mieszany. Pierwsze, co zauważyłam i tak było w każdej puszce, to sos był zbyt wodnisty i musiałam go wylać, bo koty nawet nie chciały spróbować karmy pływającej w sosie. Plus za kawałki mięsa. Najgorzej przyjęła się karma z kangurem, od której dosłownie uciekły, a najlepiej puszka z wielbłądem. Pozostałe smaki trochę zjadły, trochę polizały. Może jeszcze kupię im puszki z wielbłądem, ale na resztę nie wydam już pieniędzy.