Strzał w dziesiątkę
Kot pokochał ten drapak od pierwszego wejrzenia. Może sobie do woli drapać, gryźć, wylegiwać się w nim i nikt nie przejmuje się tym, że zniszczy kawałek tektury.
Drapak mamy już pół roku i poza niebo obgryzionymi brzegami ma się dobrze i pewnie jeszcze długo nam posłuży. Dodatkowy plus, że jest lekki i przy wyjazdach z kotem nie sprawia problemu, by go zabrać, a kotu znajomy kącik do leżenia na pewno pomaga zmniejszyć stres zw. ze zmianą otoczenia. Na pewno kupię go ponownie, jeśli się zniszczy