Alternatywa dla past, kotu bardzo smakują.
Dropsy te dostarczono mi przez pomyłkę. Moje prawie łyse Devony nie potrzebowały być odkłaczane, więc przysmak leżał sobie gdzieś na dnie szafki. Jakiś temu przygarnęłam Kotkę-Dachówkę. Zaczęłam podawać jej dropsy; jadła je bardzo chętnie i kilka razy wymiotowała zbitymi kulkami sierści. Wnoszę zatem, że "cukierki" ze słodem działają, spełniają swoją funkcję. Polecam.