Kong Kickeroo
Zabawka jest rewelacjyna wg mojej kotki ulubiona zabawka zaraz po myszkach i szczurze. Lata z tym 'kongusiem' w pyszczu jak piesek po całym mieszkaniu. Tarmosi go, gryzie, szarpie zębami i tylnimi łapami. Aportuje jak piesek. Razem z nią mocuję się za pomocą tej zabawki, dzięki temu nie gryzi mi dłoni. Kong ma setki mini śladów po zębach i pazurkach a mimo to nie jest ani pohaczony ani uszkodzony. Tasiemka ma też widoczne małe dziury po zębach ale nie pruje się ani nie ma ani jednego zaciągu nitki. "konguś" (bo tak nazywamy tą zabawkę) jest codziennie maltretowany przez ponad pół roku i jest niezniszczalny.
Początkowo 2-3 miesiące leżał na łóżku i wietrzał ponieważ kotka nie była nim zainteresowana, prawdopodobnie dlatego że moja kicia nie lubi kocimiętki. Kong zwietrzał i kotka oszalała na jego punkcie.
Polecam wszystkim kotom oraz kociarzom, którzy uwielbiają zapasy ze swoim zwierzakiem. Zabawa gwarantowana.