Objawienie!
Z berenskim psem pasterskim przerobiliśmy kilka grzebieni i szczotek, ale dopiero to zgrzebło pomogło dokładnie wyczesac podszerstek i uwolnić psa z kołtunów. Pies super znosi czesanie grzbietu, choć wydawało mi się, że mogę podrapać mu skórę, bo zgrzebło jest naprawdę ostre. Podczas czesanie trzeba się liczyć z tym, że kłaczki będą latały po całym domu/podwórku.
Kot czesanie potraktował jak masaż - pełna akceptacja, choć trzeba uważać, żeby go nie ukuć.