ostrożnie
mam dwa psy, ale tylko jeden ma lekką nadwagę i ten woli nie jeść, głodować, a tej karmy nie tknie- wącha i odchodzi. zjadał więc po trochu ten drugi, który akurat nie potrzebuje odchudzania i zaczął mieć rzadkawe kupki, wiatry... Generalnie idea szczytna, ale psa tak jak człowieka ciężko zmusić do odchudzania! Karma pachnie specyficznie warzywami, lekarstwami. nawet jak doda się ją np. do mięsa z kaszą to i tak moj pies zje wszystko, dokładnie wybierze, a tej karmy nie ruszy.