Smaczne i zdrowe, ale duże i twarde...
A dokładniej: duże dla kotów, mają 5-6cm. Mam trzy koty każdy o innym stopniu "wrażliwości podniebienia" ;)
Dla kotki wcinającej całe skrzydełka z kuraka, taka przekąska to strzał w dziesiątkę - jej nie straszne wysilić szczęki. Kocur najpierw podchodził do rybek z dużym dystansem, odgryzał im tylko głowy i ogony, bo one są najbardziej kruche, ale po kilku miesiącach coś mu się odmieniło i ostatnio dzielnie pogryzł dwie ostatnie rybki. Dla trzeciej kotki rybki są zdecydowanie za twarde, może gdyby za nią pogryźć to by weszło... ;)
Pachną dość intensywnie suszoną rybą, mi ten zapach nie straszny, a kotom się podoba.