Zdecydowane nie.
Przede wszystkim pyli się nie do zniesienia. Pył był w całym domu, nie dało się przytulić kotów, bo całą sierść miały zakurzoną tym cholerstwem. Przy korzystaniu futra kichały i nie wydawały się zadowolone, sprzątać też się nie dało, myślałam, że się uduszę.