Dobre
Za pierwszym razem młoda polizała i nie wiedziała co zrobić, kleiło jej się w pyszczku. Potem wcinała jak szalona, co jest w jej przypadku ewenementem, bo to totalny niejadek. Nakładam pastę na mięso z puszek, żeby chciała zjeść więcej, taki patent na niejadka. Trochę to jednak nieekonomiczne, żeby dawać za każdym razem.