jakość za przystępną cenę
Przekonała nawet moją niejadkę, która jada TYLKO I WYŁĄCZNIE jedną jedyną suchą karmę, niczego innego (mokre/suche/mięsko/przysmaki) tknąć nie chce. A Miamor owszem, czasem zaszczyci swoim apetytem ;-) Co prawda częściej wylizuje galaretkę i zostawia resztę, ale to tylko ku wielkiej radości młodszego, który wciąga swoją porcję nosem i dokańcza po wybrednej koleżance. Próbowałam różnych mokrych karm, tylko ta cieszy się u nas w domu niesłabnącą aprobatą. Polecam!