Moja kotka poleca z całego kociego serduszka!
Moja kotka Luna była zawsze bardzo wrażliwym zwierzakiem, wybrednym to też, ale wiele karm, które w końcu zjadła, powodowały różne dolegliwości. Wymioty i biegunka występowały najczęściej. Znajoma mojej mamy poleciła mi właśnie Hillsa, który u jej kocura spisał się znakomicie. Z tym że ona wybrała wariant w puszce, a ja zdecydowałam się na saszetki, bo kicia uwielbia sos. I to był dobry wybór. Luna nie ma już wymiotów tuż po posiłku, wszystkie inne nasz problemy też poszły w zapomnienie. Kawałeczki mięsa wyglądają apetycznie, a sosu jest odpowiednia ilość. Kompozycja nawet ładnie pachnie! Co jednak najważniejsze, Lunie smakuje :)