Kong i Freya :-)
Freya to amstaff, oprócz piłki, na której widać dziury po zębach, nie ma żadnej zabawki do zabawy w domu. Wszystko kończyło rozerwane, pocięte na kawałki, aż kupiłem bałwanka XXL firmy Kong. Ani jednej dziury, szok. Zapach jeszcze drażni (umyłem zabawkę), tylko mnie, ale jest coraz słabszy. Freya szaleje i dyszy dobierając się do mieszanki gotowanej szynki, serka i pasty. Super zabawka.