Julius K9
Szelki po dokładnym wyregulowaniu leżą dobrze, oprócz tego są bardzo efektowne. Wcześniej mieliśmy zwykłe norweskie szelki Trixie za 40zł i muszę przyznać, że zadbano w nich o komfort psa o wiele bardziej niż w Juliusach - pas piersiowy był mocniejszy (choć bez możliwości regulacji) i miał dodatkowo wszytą miękką gąbkę zapobiegającą obcieraniu. W Juliusach za to lepiej przemyślany został zaczep do smyczy. Są więc plusy i minusy, jak wszędzie. ;) W K9 trochę denerwuje mnie też to, że napis został umieszczony w taki sposób, że pies, gdy biegnie przez łąkę, przynosi cały repertuar traw zatknięty za rzepami. Mam jednak nadzieję, że mimo wszystko szelki posłużą mi jeszcze długo. Ogólnie polecam - estetyczne i wytrzymałe.