Kamica szczawianowo-wapniowa
Bałam się, że kot nie zaakceptuje tej karmy. Chciał jeść tylko jeden konkretny rodzaj i żadna inna mokra karma nie wchodziła w grę. Kamienie w pęcherzu "skazały" go na tę karmę. Kot od razu spróbował, zjadł i polubił nowe jedzenie. Zdarzył się cud (albo wynik głodówki przed operacją ;)).
Łososia też zje, ale kurczak jest bezkonkurencyjny.
Wadą jest duży problem na rynku z dostępnością produktu.