rewelacja
Mamy tą kuwetę od wczoraj. Baliśmy się, czy koty się przestawią (zwłaszcza humorzasty najstarszy, ponad 11-letni), więc nim ją zamówiliśmy, przez jakiś czas poza ich krytą kuwetą mieli plastikowy pojemnik z castoramy, do którego musieli wskakiwać od góry. Pojemnik stał w miejscu ich kuwety, stara kuweta obok. O dziwo, koty chodziły do pojemnika, a kuweta była nieużywana. Dzięki temu wczoraj, po dokładnym zbadaniu modkata, sprawnie zaczęli z niej korzystać i wszyscy tam ładnie chodzą. Kuwetę czyści się świetnie, bo nie trzeba jej wysuwać, zdejmować góry itd. tylko podnosi się wieczko i zawartość jest dostępna. Łopatka zasługuje na następne 5 gwiazdek, jest mocna, ma wystarczająco duże dziurki, tak że zawartość sama się przesiewa i nie zostaje na niej luźny żwirek. No i co najważniejsze - zawsze rano pierwsze co, to miałam zamiatanie połowy łazienki i przedpokoju ze żwirku, który koty wyniosły przez noc. Dzisiaj koło kuwety były słownie 4 granulki żwirku. Aż nie mogłam uwierzyć, bo widać, że kuweta w nocy była eksploatowana jak zwykle. Modkat kosztuje horrendalne pieniądze (szczęśliwie akurat załapaliśmy się na 20% promocję w zooplusie :)), ale po dobie używania stwierdzam, że jest wart tych pieniędzy. To, czego najbardziej nie lubiliśmy - czyli żwirku w całym mieszkaniu i bojów z czyszczeniem krytej kuwety - zniknęło. Naprawdę polecam, zwłaszcza z wcześniejszym testem kota na podobnym pojemniku, by mieć pewność, że kot będzie chciał korzystać z tego cuda za kilkaset złotych :)