Czegoś jej brak
Mój kot nie jest wybredny jeśli chodzi o jedzenie. Jako urozmaicenie chciałam spróbować czegoś nowego, tym razem w postaci rybki. Skład skusił niestety tylko mnie. Kociak zjadł tylko galaretkę, która w puszkach z akrą jest bardzo ciemna, nienaturalnie czerwona. Ryby nie tknął. Nie mam pretensji do tego, że koty nie smakuje, to w końcu kwestia smaku :) jednak 30% składu jest dla mnie naprawdę tajemnicą. Po otwarciu puszki widać ćwiartki całej ryby wraz z ośćmi w czymś, co tylko przypominagalaretę