wreszcie smakuje!
Karma wspaniała! Moja prawie 14-letnia kotka z problemami nerkowymi, baaardzo wybredna (ani mięska, ani mokrego, ani suchego, generalnie od 13 lat modlę się do niej, by cokolwiek zjadła...), wreszcie zadowolona! Oczywiście wszelkie wcześniej akceptowalne karmy poszły w odstawkę. (Swoją drogą, ciekawe, czy jej się i Purizon nie znudzi...) Przy czym próbowałyśmy trzy inne smaki Purizona - drugiego ("fioletowego") kurczaka, rybę i dziczyznę, i nieee. Tylko ten "złoty" kurczak dla czarnych kotów;)