Ostatnio nasz numer 1
Yarrah to karma z dobrym składem i chyba jedna z nielicznych, która nie śmierdzi na pół mieszkania. Właściwie, kiedy wącha się te kawałeczki, ma się wrażenie, że to faktycznie niczym nie poprawione mięsne kawałki. Oba koty jedzą ze smakiem, i co najważniejsze, nie ma już problemu z rzadką kupą, co przy innych karmach było nagminne.